Pingwini skok na kasę
Pingwiny z Madagaskaru (Penguins of Madagascar)
Najpierw był niezły Madagaskar. Potem genialna dwójka i słaba trójka. W międzyczasie pingwiny i król Julian dostali własny serial. Warto dodać, że całkiem udany. Teraz przyszła kolej na pełnometrażową przygodę czarno-białych nielotów.
Obejrzałem. Nie żałuję. Zapomnę najdalej jutro. Szkoda. Kowalski, Skipper, Rico i Szeregowy mają razem tyle gracji i charyzmy, że ciężko zrobić z ich udziałem film tragiczny. Ten taki nie jest, ale zawiodłem się. Ktoś wziął ulubionych bohaterów i bardzo chciał wycisnąć z tematu jeszcze trochę gotówki. Pomysłu nie miał na pewno. Niby jest akcja, przebrzydły przeciwnik, konkurencyjna ekipa, ale im dalej w las tym bardziej… nijako. Pingwiny dają radę i można się kilka razy zaśmiać ale to tyle. Do obejrzenia, do zapomnienia.