Tym razem coś (mocno) nie zagrało
Pierwszy “Jurassic World” nazwałem nie filmem, a produktem, bo tym właśnie był. Starannie przemyślaną, efekciarską produkcją, która w bardzo ostrożny sposób łączyła akcję, nostalgię, wielkie gady, płaskie...
Blog o filmach i wszystkim innym