Jeśli jestem w stanie wiele wybaczyć grze to musi być naprawdę niezła. Alicji musiałem wybaczyć naprawdę sporo. Słabej grafiki się spodziewałem, tytuł miał premierę w 2000 roku. Poza tym nie jest aż tak źle pod tym kątem. Gorzej jeśli chodzi o sterowanie. To było ewidentnie tworzone pod zestaw myszka i klawiatura. Opanowanie skakania czy walki na padzie przypominało mi próby jedzenia zupy widelcem. Da się ale to nie jest prosta sprawa. Kolejnym rozwiązaniem z PC jest system zachowywania stanu gry. Auto-save jest tylko na początku każdego poziomu. Jeśli zapomnisz o tym przez dłuższy czas, śmierć może kosztować sporo czasu. A o zgon Alicji wcale nie jest trudno. Nawet przypadkowy, przy (z pozoru prostym) skoku.

zabimokiemblank

     Jak jednak wspomniałem – wybaczyłem grze wiele, bo jest rewelacyjnie zaprojektowana. Mamy świetną historię: Alicja wraca do krainy czarów. Nie jest to jednak miejsce znane z poprzedniej wizyty. To raczej kraina marów, terroru i przemocy. Wraz z zagłębianiem się w fabułę gracz ma szansę poznać przyczyny tego stanu rzeczy. Historia bardzo fajnie łączy wątki z krainy czarów i prawdziwego życia Alicji. To najmocniejszy punkt programu. Obok niego mamy groteskową ale i straszną stronę wizualną. Kot, królik czy Jabberwock – sam nie wiem czy byli bardziej przerażający czy jednak w jakichś dziwny sposób komiczni. Dodatkowy plus za zaprojektowanie poziomów. Wszystkie są jedyne w swoim rodzaju. Zróżnicowane i dopasowane kolorystycznie do panującego na nich klimatu.

zabimokiemblank1

     Gdybym zagrał na PC i kilka lat wcześniej, na pewno oceniłbym wyżej. Siódemka to też nie jest zła ocena ale jednak z uwagi na sterowanie i technikalia – gra trąci myszką i trochę odrzuca. Mimo wszystko – warto. Czas na kolejną odsłonę: Madness returns. Gra pochodzi z 2011 więc spodziewam się lepszej optymalizacji pod PS3.

American McGee's Alice
  • 7/10
    Ocena - 7/10
7/10

Comments

comments