Live long and prosper Justinie Lin
Nie jestem wielkim fanem nowych Star Treków Abramsa, ale uważam je za niezłe, lekkie kino s-f. Nie jestem też zatwardziałym trekkerem, więc zmiana tonu w porównaniu z pierwowzorami...
Jason Niezbyt Bourne
Rzadko zdarza się, żeby trzy filmu spod jednego sztandaru, jeden po drugim były świetne. Można je sobie stopniować, ale o żadnym nie powiemy, że to słabizna. Indiana Jones,...
Kolejny produkt filmopodobny
Musiał nadejść ten moment. Widziałem, że przyjdzie, nie czekałem na niego, ale stało się. Obejrzałem remake Ghostbusters. Film, który rok przed premierą wzbudził tyle niezdrowych emocji, że Tajemnica...
Blizzard w Holywood jakością nie grzeszy
Mógłbym się znęcać nad tłumaczem/dystrybutorem za dodanie kompletnie niepotrzebnego tytuł, ale po co? Jak wytłumaczyć komuś, że samo Warcraft brzmi dobrze i nie trzeba zaznaczać, że to początek...
Dzień Niepodległości: Obrzydzenie
Jestem dzieckiem lat osiemdziesiątych. Dzień Niepodległości to był dla mnie jeden z najważniejszych kinowych “momentów”. Sympatyczni bohaterowie, niesamowite sceny niszczenia wielkich miast, popularny motyw ludzie kontra obcy i...
Upadki
Upadek Joela Schumachera z 1993 roku to film o człowieku, u którego suma drobnych niepowodzeń i nerwowych sytuacji skumulowała się w niekontrolowany wybuch agresji i morderczej pasji. W...
Folwark zwierzęcy
Pierwszy raz od dawna naprawdę nie chce mi się pisać o filmie, który obejrzałem. Po prostu nie chce mi się. Dla kogoś, kto lubi skrobnąć kilka słów po...
Po prostu nie!
No nie. Nie. NIE. Po prostu nie. Nie będę się za długo rozwodził, bo nawet nie ma nad czym. Pierwsza część – Olympus has fallen – była niezła...
Mojżeszowe związki zawodowe
Wielkie widowiska historyczne i/lub biblijne ekranizacje odeszły do lamusa, to jest fakt. Czasy Ben Hurów i innych Jezusów z Nazaretu skończyły się trochę przed końcem XX wieku. Ridley...
Shane Black – bardzo równy gość
Na dzień dobry plaskacz dla polskiego dystrybutora. Można było zostawić tytuł oryginalny. Można było przetłumaczyć jako Równi goście (bardzo fajne tłumaczenie!), ale po kiego grzyba? Dawać w polskim...