Netflix, holokaust i niezniszczalni
“Operation Finale”, czyli operacja “finał”, a nie “ostateczna”, jak chciałby Netflix czy polski dystrybutor. Miało być chyba nawiązanie do jednego z głównych bohaterów i jego (nie)sławnego rozwiązania...
Gdzie jest magia?
“Fantastyczne zwierzęta” to dziwna seria. Seria? Nie jestem pewien. Póki co powstały dwie części i mamy mglistą datę premiery trzeciej: listopad 2021. Z uwagi na koronawirusa (ale...
Tarantino light
Grupka nieznajomych zostaje rzucona przez los do noclegowni na odludziu. Spędzą, skazani na siebie, przynajmniej jedną dobę we wspomnianym przybytku. Niewiele czasu mija i zaczynają dziać się...
Niezbyt zabawna i nieromantyczna
“Gołąbeczki” miały trafić do kin w pierwszej połowie 2020 roku, ale z powodu SARS-CoV-2 nigdy nie trafi na duży ekran. Zamiast tego Paramount sprzedał swój produkt Netflixowi....
Netflixowy Henryk V
Niedawno nadrobiłem “Króla wyjętego spod prawa” i nie byłbym tak łaskawy jak Voo w swojej recenzji. Dałbym naciągane sześć, może nawet pięć, bo nie podobała mi się...
Kolejna netflixowa słabizna
Redaktor Crowley (dla niewtajemniczonych, mój dobry, redakcyjny kolega z fsgk.pl) to jest taki gość, co zna się na filmach (a na muzyce to się zna jak mało...
Niegrzeczne chłopaki wracają… ale po co?
“Bad bojs, bad bojs, łociu gona du, łociu gona du łen dej kam for ju?” wdarło się do naszych uszu (i na ekrany kin) z impetem. Nowe...
Niesubtelna krytyka kapitalizmu
Nie, nie będzie nic o Platformie Obywatelskiej, chociaż nie można odmówić filmowi politycznego zaangażowania. Tekst nie będzie długi, bo odkryć fabułę trzeba samemu, po kawałeczku. Inaczej cały...
Przyczajona katastrofa
Byłoby to bardzo zabawne, gdyby jednocześnie nie było tak męczące i smutne. Kolejny film, kolejny tytuł. Jednym z bohaterów filmu jest… lawina. Siła natury, inaczej: siła wyższa...
Nieloty Nocy (i łopatologiczna emancypacja pewnej Harley Quinn)
Naście lat temu byłem w kinie ze swoją dziewczyną na którejś części przygód (pierwszej albo drugiej) Bridget Jones. Nie wiem, czy kiedykolwiek na mojej ukochanej, ciemnej sali...