Nie jest dobrze przeczytać świetną książkę i zaraz potem oglądać kultowy film na jej podstawie. Wizja Kubricka jest ciekawa i wciągająca ale i tak ma się wrażenie, że temat potraktowany jest po macoszemu. Kilka skrótów można wybaczyć ale niektórych scen naprawdę brakuje do pełni przekazu. Dodatkowo, mimo, że w swoich czasach naraził się cenzorom, film jest jak dla mnie zbyt groteskowy. Nie przygrywa człowiekowi tak mocno na emocjach jak oryginał. Kilka scen z książki, które robiły ogromne wrażenie na filmie albo nie dają tego efektu albo w ogóle trochę śmieszą.

clockwork

     Tym niemniej to naprawdę dobra, spójna wizja świata, który opisał Anthony Burgess. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch wielkich plusach: dobór muzyki i rewelacyjna kreacja Malcolma McDowella.

Mechaniczna pomarańcza (Clockwork Orange)
8/10

Linki

Filmweb, IMDb

Oryginalna data recenzji: 23/12/2010

Comments

comments